Dziwne wyczyny nasze i kolegów

Wysłany: Wto 15:27, 04 Mar 2008 Temat postu: Dziwne wyczyny nasze i kolegów

Dziwne wyczyny nasze i kolegów bez podziału na przewoźników i taksówkarzy.

Wysłany: Wto 16:48, 04 Mar 2008 Temat postu:

Dawno temu gdy radio w nocy konkretnie pracowało jeden z moich kolegów tyle nabrał zleceń że sam się pogubił i nie wiedział gdzie ma jechać. Skontaktował się z centralą i poprosiłn o liste... Smile

Wysłany: Śro 17:04, 05 Mar 2008 Temat postu:

Powiedz jak to zrobił przy wydawaniu zleceń w nocy na 12 minut i 3 minutowim okresie karencji terminala po wzieciu zlecenia. Tak tylko pytam z ciekawości?

Wysłany: Śro 18:27, 05 Mar 2008 Temat postu:

Miał ze 3 niewykonane(kiedyś w nocy szły na 8 min) i mu się wszystko pomieszało...

Wysłany: Czw 12:01, 06 Mar 2008 Temat postu:

Aha. W nocy nigdy z wolnego nie chodziły na 8. ale nie istotne.

Wysłany: Czw 16:19, 06 Mar 2008 Temat postu:

On nie brał z wolnego tylko z zapisu. Brał lee w międzyczasie się zapisywał. Wioząc wietnamca dostawał kolejne zlecenie, zanim dojechał po kolejnego już był znowu zapisany itd.

Wysłany: Pią 11:48, 07 Mar 2008 Temat postu:

A do dziwnych wyczynów zaliczamy również przyklejanie zleceń na telefon? Szczególnie w nocy stadionowe zlecenia. Mnie to juz jeden numerek wk....a bo nie wiem co myśli, że inni są debilami i nie widzą że jedzie na tą brylowska a przed chwila byla zapisana na 14 np. A prezesi maja to gdzieś.

Wysłany: Pią 16:21, 07 Mar 2008 Temat postu:

Wiem o kogo Ci chodzi:) Wielu kierowców ma wyklepane ruchy. W Extra to już norma...

Wysłany: Sob 19:18, 08 Mar 2008 Temat postu:

stoie na 13 okolo 200m obok na ulicy stoi nasz BYLY kolega (tzn. kolega jest ale nie pracuje w extra) z wolnego leci 7 ... czumy czy cos z tej okolicy i .... reszty sie pewnie domyslacie. tak sie zastanawiam za darmo to paliwo dzies rozdaja Laughing

Wysłany: Nie 5:32, 09 Mar 2008 Temat postu:

Czyte zoltki naprawde tak smierdza????

Wysłany: Nie 7:10, 09 Mar 2008 Temat postu:

Teraz to już się wycywilizowali:) ale kiedyś można było trafić na śmierdziela...

Wysłany: Sob 18:00, 22 Mar 2008 Temat postu:

Od niektórych jeszcze śmierdzi.

Wysłany: Nie 17:23, 30 Mar 2008 Temat postu:

Najgorzej jak przed wejściem do samochodu najedzą się jakiś liści albo bambusów albo innych kotów... Shocked

Wysłany: Pon 10:06, 31 Mar 2008 Temat postu:

A ja Wam powiem, że lubię z nimi jeździć , bo to namniej problematyczni klienci, przynajmniej dla mnie. No...mogliby robić dłuższe ruchy...ale nie można mieć wszystkiego.
Co do smrodku...wiozłem niejednego Polaka , który śmierdział o wiele gorzej...

Co do dziwnym wyczynów...Jak zaczynałem wozić ludzi, to z racji niezbyt dobrej znajomości topografii W-wy , posługiwałem się (zresztą nadal się posługuję) GPS. Kiedyś do samochodu wsiadł klient z Wietnamu, powiedział gdzie chce jechać. Ruszyłem i zacząłem wklepywać adres do gpsa w czasie jazdy. Nagle z tylnej kanapy usłyszałem SKOWYT taki, że aż mi się włosy na karku zjeżyłem - normalnie jakbym klientowi na jaja najechał czy coś . Podniosłem oczy znad urządzenia i...odruchowo odbiłem kierownicą w lewo.
Wrzask klienta uratował mnie przed poważnym rozbiciem pojazdu , nie zauważyłem bowiem na swojej drodze, wywalonego prawie na środek jezdni betonowego kosza na śmiecie... Smile

A ja ich nie lubię ale dobrze, że z nami jeżdzą.